Wszystko co dobre
kiedyś się kończy! :(
Witamy wszystkich po długiej przerwie, która spowodowana
była wieloma czynnikami…
Ferie….. minęły zdecydowanie za szybko.
W dniu dzisiejszym chciałybyśmy opisać nasze przeżycia
związane z wczorajszym dniem, który był bardzo intensywny. Odbył się bowiem koncert
Dawida Kwiatkowskiego (idola nastolatek), którego cenimy i jest on dla nas przykładem.
Ten dzień był dla nas bardzo wyjątkowy dlatego chciałybyśmy podzielić się tymi
szczęśliwymi chwilami.
Wstałyśmy rano, ponieważ o godzinie 9:43 miałyśmy pociąg do Szczecina, gdzie miał
odbyć się koncert. O godzinie 11:00 byłyśmy już pod klubem ,,Wassabi”.Na miejscu
czekało już około 20 osób. Koncert miał się zacząć o 19:00. Spotkałyśmy się tam
z naszą koleżanką Julią K..
Po ponad godzinie czekania, postanowiłyśmy pojechać do galerii. Miejsca pod klubem pilnowała nam Julka. Spędziłyśmy tam bardzo miło czas z dwiema dziewczynami poznanymi kilkanaście minut wcześniej, które również przyjechały na koncert. Bardzo je polubiłyśmy i wydawały się w porządku. O godzinie 14:00 pojechałyśmy z powrotem pod klub i czekałyśmy tam na Dawida. Z czasem zbierało się coraz więcej osób i zaczynało robić się naprawdę tłoczno… W godzinach od 17:00 -18:00 byłyśmy tak ściśnięte, że nie mogłyśmy oddychać. Gdy nastąpił moment wpuszczania do klubu wszyscy zaczęli się pchać coraz bardziej i bardziej. Weszłyśmy tam jako jedne z pierwszych!!! Nadal nie wiemy jak to zrobiłyśmy.
Przed wejściem na salę, w której odbywał się koncert każdemu na bilecie została przybita pieczątka w kształcie korony w pięciu kolorach do wyboru. Osoby z danym kolorem pieczątki mogły wygrać krótkie spotkanie z Dawidem po koncercie. Koncert był bardzo udany, stałyśmy w pierwszym rzędzie na samym środku. Byłyśmy na wyciągnięcie ręki od sceny. Pod koniec koncertu Dawid ogłosił jaki kolor pieczątki wygrywa meet and greet. Dzięki Marice, która powiedziała, że prosimy o czerwoną pieczątkę , taką właśnie dostałyśmy.
Po ponad godzinie czekania, postanowiłyśmy pojechać do galerii. Miejsca pod klubem pilnowała nam Julka. Spędziłyśmy tam bardzo miło czas z dwiema dziewczynami poznanymi kilkanaście minut wcześniej, które również przyjechały na koncert. Bardzo je polubiłyśmy i wydawały się w porządku. O godzinie 14:00 pojechałyśmy z powrotem pod klub i czekałyśmy tam na Dawida. Z czasem zbierało się coraz więcej osób i zaczynało robić się naprawdę tłoczno… W godzinach od 17:00 -18:00 byłyśmy tak ściśnięte, że nie mogłyśmy oddychać. Gdy nastąpił moment wpuszczania do klubu wszyscy zaczęli się pchać coraz bardziej i bardziej. Weszłyśmy tam jako jedne z pierwszych!!! Nadal nie wiemy jak to zrobiłyśmy.
Przed wejściem na salę, w której odbywał się koncert każdemu na bilecie została przybita pieczątka w kształcie korony w pięciu kolorach do wyboru. Osoby z danym kolorem pieczątki mogły wygrać krótkie spotkanie z Dawidem po koncercie. Koncert był bardzo udany, stałyśmy w pierwszym rzędzie na samym środku. Byłyśmy na wyciągnięcie ręki od sceny. Pod koniec koncertu Dawid ogłosił jaki kolor pieczątki wygrywa meet and greet. Dzięki Marice, która powiedziała, że prosimy o czerwoną pieczątkę , taką właśnie dostałyśmy.
Wygrał kolor CZERWONY!!!!!!!!!!!!! Miałyśmy naprawdę ogromne szczęście i na pewno
zapamiętamy ten dzień na bardzo długo. Nie mamy jeszcze zdjęć z tamtego
spotkania, ponieważ Dawid wstawi je na swojego bloga ( jeszcze nie wiemy
kiedy).
26.02.2016r Szczecin,
klub Wassabi <3 CUDOWNY DZIEŃ!
Pozdrawiamy, Ewa i Marika <3